Marek Markiewicz
Jerzy Zbigniew Moryto
Krzysztof Wodyński
……..a my przez knieje
przez knieje
przez knieje……
północ minęła
na wschodzie dnieje
……..a my przez knieje
przez knieje
przez knieje……
wiatr, deszcz rzęsisty
strugami leje
……..a my przez knieje
przez knieje
przez knieje……
w południe – upał
nocą – zawieje
……..a my przez knieje
przez knieje
przez knieje……
piach w twarz spod kopyt
śnieg w krąg topnieje
a my przez knieje
przez knieje
przez knieje
strzemiona w strzępach
siodło parcieje
a my przez knieje
przez knieje
przez knieje
raz ktoś zapytał
„Co tu się dzieje
że my przez knieje
przez knieje
przez knieje?!”
Nie pyta teraz
w rowie sinieje
a my przez knieje
przez knieje
przez knieje
„Czy to już Kaukaz?
Nie ! Pireneje!”
A my przez knieje
przez knieje
przez knieje…
…iluzje, modły
klątwy, nadzieje
tym kasa rośnie
tamtym topnieje
a my….przez knieje…
stad słychać – ZBAWCY!!!
stamtąd – ZŁODZIEJE!!!
równo – hetero – lesbijki – geje…
a my….przez knieje!
Z jęzorem do pasa
pod prąd na golasa
niech boli niech dręczy
ktoś dyszy ktoś jęczy
na nogach się chwieje….
……a my przez przez knieje…
…przez knieje….
…przez knieje…..
06.08.2008