Savonarola

sł. Marek Markiewicz
muz. Jaromir Wroniszewski

Z tęsknoty przystani marzeń Titanic wypływa w rejs.
Przy naszym stoliku raz głośno, raz cicho gra samba serc.
Kelner z baczkami w kusym kubraczku
stawia przed nami miseczkę flaczków.
A na estradzie dyszkant z Braniewa
akordy kładzie miękko i śpiewa:

Savonarola to trochę boli –
tańczyć do rytmu savonaroli.
Moja radiola, gdy ją dostroić,
savonarolę od rana gra.
Bracia i siostry! Już od przedszkola
by żar nie ostygł – savonarola.
I gdy na czaszce zalśnią zakola,
duszę niech głaszcze savonarola

Savona-ro-la-la
płonie stos, zabawa trwa.
Savona-ro-la-la
a na stosie ty i ja.

W gwiazd oceanie marzeń Titanic zatonął już.
Jeszcze w programie tylko czytanie z „Niemytych dusz”
Kelner z baczkami zaraz przyniesie
dwie galaktyki nam w galarecie.
I do rachunku dopisze…słowa:

RÓWNOŚĆ,BRATERSTWO, WODA SODOWA…

Savona-ro-la-la
płonie stos, zabawa trwa.
Savona-ro-la-la
a na stosie ty i ja.